Uwaga SPOILER!!!
Czy ktoś może ma takie samo wrażenie, że nierośnięcie Oskara trwało dokładnie tyle ile czasy niepokoju i II wojny światowej i de facto sprzeciw w rośnięciu Oskara, to zahamowanie rozkwitu Polski przez II wojnę światową ?!? Blaszany bębenek w końcu był biało-czerwony. Czy może jest jakieś inne wytłumaczenie ?
Bardzo interesujące spostrzeżenia. Wiele z tego, co napisałeś można odnaleźć w recenzjach książki pod tym samym tytułem.
Oskar urodził się w roku 1924. Przestał rosnąć trzy lata później. Tymczasem ,,wielki niepokój" zaczął się później, możemy mówić albo o roku 1929 i kryzysie, który trwał kilka lat albo po prostu o roku 1933, kiedy Hitler doszedł do władzy. Tak więc nie zgadzam się z tą interpretacją. Sprzeciw ma być zahamowaniem rozwoju Polski? To już co najmniej daleko idąca nadinterpretacja. Oskar nie sprzeciwiał się konkretnej polityce, konkretnemu państwu, był wychowany zarówno przez polskość, jak i niemieckość, jak i kaszubskość, jeśli w ogóle można mówić o wychowaniu. Jeśli się czemuś sprzeciwiał, to ogólnie dorosłości, jej problemom, ponieważ dla niego tak naprawdę jedyne, co się liczyło, to bębenek (może z wyjątkiem matki, kochanki-liliputki i przyjaciela Bebry, jednak ci dwoje ostatni byli podobni do niego samego). Nie lubię takich daleko idących interpretacji.