Sama prawda, generalnie węgorze łowi się na padlinę...

o matko...moglam nie czytac tych komentarzy...hehe...

Jeśli jeszcze nic nie jadłaś to możesz obejrzeć tą scenę tutaj:

http://www.youtube.com/watch?v=AgMPJV3lk6s

z tym sama prawda to nie wiem... chodze na ryby i widziałem wiele sposobów poławiania, choć by na prąd czy rozmaite sieci, ale z tymi łbami zwierzęcymi, to zadania są podzielone. swoja drogą w książce ta scena jest tak szczegółowo opisana, że naprawdę można pomyśleć, że to prawda. może jakieś dowody?

a lubisz schabowego ? to może wycieczka do rzeźni ? może zostaniesz wegetarianinem ?

ta scena była maksymalnie obrzydliwa, aż musiałam odwrócić wzrok.

Fakt, obrzydlistwo. Nie wymiotuję nawet na 'Pasji' i 'Viva la muerte', odporny żołądek mam, ale ledwo, ledwo... a jeszcze potem scena obróbki z łebkami... ech.