Piękny, wrażliwy film.Wzruszająco zagrana postać Milevy, czasem miałam odczucie,że
najbardziej chodzi o nią. Kreacja Einsteina mogła być bardziej urzeczywistniona, był bardziej
charyzmatyczny i bezpośredni, ale nie jest źle, Amato odegrał tę rolę z szacunkiem.Film o
wiele mocniej ukazuje życie prywatne Alberta , więc dla kogoś kto tylko słyszał o tym
człowieku,może być nie do końca zrozumiany.Pewnie trochę w tym winy producentów,
trochę moralności i pewnie też cenzury. Świetnie zagrał też Piotr Adamczyk, aktor godny
uwagi.Być może dla widzów przyzwyczajonych do filmów akcji, jest nudny, ale mi tam
niczego nie brakowało.Polecam :))