Początkowo główną rolę miał zagrać współautor scenariusza, Jacek Fedorowicz, jednak zbyt szybko odrastał mu zarost. W przesłuchaniach i zdjęciach próbnych brał udział także Janusz Gajos, jednak okazał się zbyt atletyczny.
Gdy główny bohater podchodzi do prokuratora i pyta go, jaki grozi mu wyrok za niestawienie się ze skradzionym obrazem, ten wyciąga rękę i odpowiada: "5 lat". Widać wtedy przesuwający się po prokuratorze cień, mimo że Rochowicz stoi nieruchomo.
Zdjęcia do filmu kręcono w Warszawie (Plac Powstańców, Plac Konstytucji, okolice Pałacu Kultury i Nauki, Nowy Świat, galeria ZPAP) i w pałacu w Kozłówce (Polska).
Pomysł na scenariusz tego filmu podsunęła Barei jego żona, która sama pracowała wtedy jako kustosz w muzeum i była świadkiem sytuacji, w której zaginął jeden z eksponatów.