Dzięki Bogu że to on zagrał Aragorna a nie Nicolas Cage.. :) wyśmienita rola, świetnie zagrana. Duże
brawa :)
Owszem był :) gdzieś widziałam nawet zdjęcia, jak wyglądałby Aragorn, gdyby jego rolę zagrał Cage. I uwierz mi, poczułbyś dużą ulgę tak jak ja :)
no ale to tylko fotomontaż, doklejona twarz nie jego cialo, postura.. on tez jest zajebistym aktorem no ale raczej tez nie widział bym go jako Aragorna, jakoś grał rycerza Nicolas i jednak tak złe nie wyszedł w Polowanie na Czarownice.
Szczerze mówiąc to Cage nie pasuje do tej roli (czytajcie spierdzielił by ją swoim wyglądem) i tak naprawdę to LOTR kocham właśnie za postać Aragorna (nawiasem mówiąc nie wyobrażam sobie nikogo innego do tej roli niż właśnie Viggo)
Zabawna sprawa ,ale Vigo byl sceptycznie nastawiony do produkcji (ponoc zostal zaproszony do nowej zelandii na pierwsze ujecia a mial tydzien czasu raptem ,zeby sie przygotowac) naszczescie sytuacje uratowal jego syn ,ktory bedac fanem ksiazki namowil tate zeby okazji nie przegapil i w taki oto sposob przypadek doprowadzil do genialnej kreacji postaci :P
Jeśli to prawda to chwała dla jego syna!...tym bardziej że wtedy te drewno cage by przejął pewnie role za niego
Zgadzam się, dobrze że zgodził się odegrać rolę Aragorna bo wyszło mu to kapitalnie. A Cage by nie pasował do tej roli.
Kiedy pierwszy raz zobaczyłam WP nie byłam zachwycona Aragornem. Ale po powtórnym obejrzeniu jestem przekonana, że nikt w tej roli nie wypadlby lepiej. Viggo jest idealny w tej roli. Dzięki Bogu, że nie Cage, mimo całej sympatii do niego. Aragorn /Viggo uświetnił ten film.
Kocham Tolkiena, ale jakby grał Cage, to nie obejrzałbym, albo przynajmniej przewiłałbym sceny z nim, czyli połowę trylogii :)
Ten drewniak aragornem? ...choc teraz Sb przypominam że kiedyś o tym gdzieś czytałem..ogromna Chwała że ostatecznie to nie on został aragornem
Wszyscy piszecie o Cage'u - jak to dobrze, że on nie został Aragornem. A ja znalazłem coś takiego:
https://www.wprost.pl/film/10230452/ten-aktor-mial-zagrac-aragorna-w-trylogii-wl adca-pierscieni-zdziwieni.html
https://kultura.gazeta.pl/kultura/7,114438,24960449,russel-crowe-jako-aragorn-we -wladcy-pierscieni-bylo-blisko.html
Dopiero byłoby ciekawie co? :D Ps.podaję celowo dwa źródła, bo pewnie niektórzy mogą być "zrażeni" politycznie i twierdzić, że wprost to mało wiarygodne źródło informacji:)