Film jako calosc chwilami jest nudny ale wszystko jest nadrabiane znakomitym aktorstwem szczegolnie HOFFMANA i MALKOVICHA. Zupelnie sie zgadzam z komisja 'złoto globowska' aby HOFFMAN zgarnal statuetke. Pamietajmy ze to wowczas 40 letni facet gral 63 latka. Swietna charakteryzacja i ruchy aktora sprawily ze widz mogl naprawde uwierzyc ze oglada faceta po 60tce. Oprocz wiadomo swietnej mimice i charakteryzacji HOFFMAN pokazal kunszt aktorski z najwyzszej polki. Film moze nie porywa i nie porusza widza na maksa ale warto go zobaczyc chociazby ze wzgledu na swietnego HOFFMANA i bardzo dobrego MALKOVICHA.
Najlepsza w tym filmie była Kate Reid . Dustin grał jakby miał autyzm . Przerysowana była ta jego gra . Aktor tego pokroju powinien wiedzieć że to w prostocie tkwi metoda :) . Już wiem skąd propozycja by zagrać w "Rain man " . Tak czy owak film zajeb.sty .
Rola Hoffmana mocno przeszarżowana, ale ma to też swój urok. Ja jednak już po kwadransie wyobraziłem sobie w tej roli Jacka Lemmona i z każdą sceną tylko utwierdzałem się, że byłby świetny. Z tym swoim gadulstwem, a jednak amerykańską poczciwością w oczach. I był we właściwym wieku! Hoffman za dużo chciał zmieścić tików, grymasów i innych szczegółów, stąd chyba taki groteskowy efekt. A Lemmon i tak zagrał potem rolę rozczarowanego sprzedawcy w "Glengarry Glen Ross", więc jakieś pocieszenie mam.